We’ve updated our Terms of Use to reflect our new entity name and address. You can review the changes here.
We’ve updated our Terms of Use. You can review the changes here.

DEMO

by Poroniec

/
  • Streaming + Download

    Includes high-quality download in MP3, FLAC and more. Paying supporters also get unlimited streaming via the free Bandcamp app.

      name your price

     

  • T-Shirt/Apparel

    T-shirts are made from cotton with weight 180 , made by screen printing with foundation.
    (For more quantity than 1 mail us: poroniecband@gmail.com)
    ships out within 3 days

      50 PLN or more 

     

  • DEMO
    Compact Disc (CD) + Digital Album

    Includes unlimited streaming of DEMO via the free Bandcamp app, plus high-quality download in MP3, FLAC and more.

    Sold Out

1.
Zaległości 04:35
w gabinecie próżności, drzwi wyrzeźbione z onyksu, prawie nigdy się nie zamykają uwięzieni z wyboru, nie przymusu konsekwentnie wybraliśmy ciszę trwania by dobrze wyczerpać zapasy jadu i żółci z nadnerczy sączyć alchemiczny płyn studnia naszych przekleństw i miłości już prawie pusta, wychlaliśmy za zdrowie za dużo... na dnie wiją się nieudane próby pozbycia się balastu bliźniego brakuje nam słów, więc milczymy i wypełniamy puste głowy natręctwem, pogardą i szaleństwem dla spragnionych wrażeń... chcieliśmy zapomnieć więc nie pamiętamy w jakim celu i jak daleko już jesteśmy w osiąganiu chemicznych, absurdalnych, gwałtownych uniesień otwarte rany, zamknięte serca domagają się czułości wymieńmy uprzejmości wręczając sobie sól którą kiedyś mieliśmy w oczach mamy zaległości...
2.
Uzurpujemy sobie prawo do wszelakich poczynań Odnawiamy martwe szlaki naszych praojców I odpływamy zawsze w tą samą pustkę czułości Szukając sporadycznie tych samych więzi Staranne zabiegi by czuć się lepszym Eteryczna brzydota na stałe wrosła nam pod skórę Ukryci za maskami bezimiennych niewolników Bezustannie przemierzamy arterie niepowodzeń Strony naszych rozdziałów pożółkły od dymu Którym dzielimy się od wieków Zatruwając siebie nawzajem i wszystko wokół W klatkach piersiowych na stałe zasialiśmy popiół A diamentowe kiedyś kości teraz pękają już przy narodzinach Pod paznokciami zaległy syf wczorajszego dnia Zatraceni w nieustającym wyścigu zażaleń Z trwogą patrzymy na innych zmęczone oczy Dławiąc się padliną codzienności
3.
Przegniłe monotonią obojętności monumenty Najwyższych Zapomniane, zlekceważone, wyparte przez niedorzeczności Kielich, hostię i krzyż...tiarę, ornat i cierń Gorczyca i bluszcz goreje w trupich jelitach Zakotwiczeni w cierniowym porcie Wyznaczyliśmy granice nietrwałości Publicznie obnażeni na ulicach miłości Wyrywamy paznokcie i obcinamy uszy W pokutnych butach, na widelcu heretyka Ostudziliśmy wyzwalane emocje Krocząc po gładkich krawędziach strachu i... Wyśpiewując pieśni o zagładzie W sali pamięci, w cichej refleksji W nastroju zadumy spłonęły szafirowe relikwie Odsłaniając szpetne obrazy pogardy i fałszu 236 lat od wielkiego zniszczenia Trzy godziny iluminacji na 12 godzin zaćmienia Przegniłe monotonią obojętności monumenty Najwyższych Zapomniane, zlekceważone,wyparte przez niedorzeczności Kielich, hostię i krzyż...tiarę, ornat i cierń Zerwane mięśnie pokutujących za dnia Codzienne tortury, jednostajna męka Doświadczona archaiczność wylewa żale Wypełniając usta podłymi słowami Bezmiar wysiłku jest wszechobecny Towarzyszy nam od pierwszej sekundy Zgorszeni, zepsuci pospolicie uczuleni Bogactwem i zasobnością wiary!

credits

released January 8, 2019

Lyrics - WrzaaASqn
Music - Ferment
Recorded, Mixed & Mastered by Ferment

license

all rights reserved

tags

about

Poroniec Kraków, Poland

Wrzaskun - vocals
Ferment - all instruments

contact / help

Contact Poroniec

Streaming and
Download help

Redeem code

Report this album or account

If you like Poroniec, you may also like: